Kredyt hipoteczny jest bardzo specyficznym rodzajem kredytu. Pomijając już fakt, że spłata hipoteki przeważnie odbywa się przez 25, czy nawet 30 lat, to jest to kredyt, który wymaga wkładu własnego. Przeważnie taki wkład własny jest wymagany na poziomie 20%. Jeśli oczywiście nie mamy pieniędzy, aby dołożyć od siebie do kupna domu czy mieszkania, to kredyt możemy dostać, ale będzie od raczej sporo droższy, bo „wzbogacony” o ubezpieczenie niskiego wkładu wlasnego, czyli mówiąc dosłownie braku wkładu własnego. Wkład własny jest w przypadku hipoteki sprawą bardzo istotną z punktu widzenia banku. Przede wszystkim bank widzi, iż klient był w stanie odłożyć tych kilkadziesiąt tysięcy więc jest wiarygodny. My jako klienci zyskujemy to, że nie przepłacamy na ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego, a do tego nie musimy opłacać z kredytu całości nieruchomości, a więc obniżamy znacząco koszt kredytu. Jak zmienią się warunki kredytu, jeśli klient wpłacimy 20% wkładu własnego w porównaniu do kredytu, w którym nie mamy ani złotówki, aby dołożyć od siebie? Najlepiej jest zobaczyć na konkretnym przykładzie. Do tego przykładu wybrałem największy polski bank, czyli PKO BP. Nieruchomość o wartości 300 000zł – w jednym wariancie pożyczamy całą kwotę, w drugim 240 000zł, czyli mamy 20% jako wkład własny. W wariancie, gdzie kredytujemy całą nieruchomość ubezpieczenie niskiego wkładu własnego to całkowity koszt 4572,41zł. W ciągu pierwszych 3 lat jest to 1980zł. W wariancie, gdzie pożyczamy jedynie 240 000zł tego kosztu nie ma wcale. Warto jest więć zadbać o to, by idąc po kredyt mieć swoje 20% (przynajmniej) i nie dopłacać zbędnych ubezpieczeń, które tworzą koszty i czynią tym samym kredyt sporo droższym. Tym bardziej, że mając większy wkład własny oobniżymy też koszty odsetek, któe stanowią większość z kosztów każdego kredytu hipotecznego.
Wkład własny w kredycie hipotecznym
01 maja
07:14
2013